Kiedy Hainz Leyman(szwedzki psychiatra i psychosocjolog ) użył na początku lat 80-tych XX wieku określenia mobbing w stosunku do ludzi nie domyślał się pewnie, że stanie się ono popularne w tym samym wieku i następnym XXI. Opisał to zjawisko jako zaczepianie, izolowanie, obmawianie, nieprzyjemne wypowiedzi… Mobbing charakteryzuje się działaniem prześladowczym i można odróżnić 4 jego fazy. Brak reakcji ze strony „ofiary” będącej w pozycji podporządkowanej sprawcy jak i bierność ludzi dostrzegających problem powoduje eskalację dręczenia. Nękanie staje się coraz bardziej agresywne a próby obrony kończą się niesłusznym karaniem, degradowaniem, dalszym szykanowaniem.
To trudny temat. Nie omija żadnego środowiska.
Czynnikami mobbogennymi są bowiem szybko postępujące zmiany społeczne a w tym zubożenie społeczeństwa, obniżenie poziomu nauczania, wzrastający wskaźnik rodzin niepełnych, niewłaściwe zarządzanie , niekompetentne kierownictwo…
Obok mobbingu przemoc manifestuje się poprzez bullying a stąd już krok do aktywności dla Ganging upon someone ( łączenia się w celu straszenia lub ranienia ), działania polegającego na tworzeniu grup wrogiego nacisku.
Jak to wszystko się ma do zdania z Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, że :
„Uznanie przyrodzonej godności oraz równych niezbywalnych praw wszystkich członków rodziny ludzkiej stanowi podstawy wolności, sprawiedliwości i pokoju na świecie ?
albo z art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
„Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”
kiedy coraz więcej „ofiar” mobbingu pojawia się w gabinetach psychoterapeutycznych ?
Jak można pomóc osobie, która doświadcza lub doświadczyła mobbingu?
W przyjaznych warunkach udręczony przemocą człowiek pragnie poczucia bezpieczeństwa i wsparcia, akceptacji i szacunku. Już sam fakt, że szuka tego w gabinecie psychiatry czy psychoterapeuty świadczy o jego świadomości zagrożenia. Trzeba sobie uświadomić jedno, że konsekwencją długotrwałego stresu mogą być objawy psychosomatyczne, depresja , PTSD ( Post Traumatic Stress Disorder – traumatyczne zaburzenie stresowe spowodowane długotrwałymi szykanami ) a nawet chęć odebrania sobie życia.
W gabinecie jest czas na odzyskanie równowagi. To proces w którym ważna jest uważność na potrzeby „ofiary”mobbingu. Od kilku lat dostrzegam dobre skutki współpracy psychiatry z psychoterapeutą. Praca w relacji z lękiem, anoreksją, bulimią… daje coraz lepsze efekty. To czas aby uwolnić się od przeżytego koszmaru, spadku zaufania do grupy ze środowiska, które było świadkiem mobbingu i nie reagowało.
Odzyskanie wiary w swoje możliwości, zdolności, sprawczość i chęć do życia jest osiągalna.